Z tych, które cenię najbardziej:
Trzy słowa najdziwniejsze
Kiedy wymawiam słowo Przyszłość,
pierwsza sylaba odchodzi już do przeszłości.
Kiedy wymawiam słowo Cisza,
niszczę ją.
Kiedy wymawiam słowo Nic,
stwarzam coś, co nie mieści się w żadnym niebycie.
Zdumienie
Czemu w zanadto jednej osobie?
Tej a nie innej? I co tu robię?
W dzień co jest wtorkiem? W domu nie gnieździe?
W skórze nie łusce? Z twarzą nie liściem?
Dlaczego tylko raz osobiście?
Właśnie na ziemi? Przy małej gwieździe?
Po tylu erach nieobecności?
Za wszystkie czasy i wszystkie glony?
Za jamochłony i nieboskłony?
Akurat teraz? Do krwi i kości?
Sama u siebie z sobą? Czemu
nie obok ani sto mil stąd,
nie wczoraj, ani sto lat temu
siedzę i patrzę w ciemny kąt
- tak jak z wzniesionym nagle łbem
patrzy warczące zwane psem?
I wiecie, coś w tym jest, że nie zdała matury ze swoich wierszy.
Edycja (05.02)
Znalazłam dziś:
To akurat, że Szymborska nie zdała matury ze swoich wierszy to nie jest takie dziwne. Podejrzewam, że mało który poeta by zdał. Bo skąd wiedzieć, co tam ludzie sobie wymyślą w zakresie ich interpretacji. Wiec ciężko się wstrzelić w klucz. Poza tym jako że poeta może mieć dziwne i nietypowe interpretacje, to prawdopodobieństwo, że będą takie jakie tych, którzy ten klucz, nawet pod jego wiersze, układali jest marne :)
OdpowiedzUsuńAle odkryłam osobiście, że wcale nieraz nie trzeba się wstrzelać w klucz, żeby mieć bardzo dobry wynik. :)
OdpowiedzUsuń