czwartek, 23 lutego 2012

Potężna dawka Świetlickiego.

Dziś kurier dostarczył wyczekiwane książki. Wśród nich "Wiersze" Świetlickiego. Uwielbiam jego wiersze, jednak dopiero ostatnio zdecydowałam się na kupienie jego wierszy (jakkolwiek to brzmi) - dzięki, Jadziu, za pomysł. Dzięki Tobie też parę innych cudowności poczytam, na które się wcześniej wahałam zdecydować.

Zbiór zawiera 535 wierszy mistrza. Wydanych w latach 1992-2009, ponadto 77 wierszy niepublikowanych i 44 rozproszone gdzieś. Na ile słów to się składa.

Słów pięknie dobranych, nieraz niesamowicie oddających to, co chciałabym ja sama napisać.  Język jest nieopisany, jak dla mnie, bo niby styl jednolity generalnie, ale każdy wiersz jest inny. A kiedy przeglądałam te jeszcze w sumie nigdy nie widziane, dawno napisane, to w ogóle bym nie rozpoznała, kto to napisał.

Siła słowa ukazana w każdym jednym wierszu; siła jednego zdania; plastyczność i kunszt.



2 komentarze:

  1. to ja dziękuję, za każde genialne słowo Twojej twórczości, które mam zaszczyt czytać. *;

    OdpowiedzUsuń